Jak doprowadzić kobietę do orgazmu?

Orgazm kobiecy – od czego zależy?

Kobiety inaczej niż mężczyźni przeżywają orgazm. Czynnikami motywującymi są tu nie tylko
pożądanie i pragnienie kontaktów seksualnych. Jak twierdzi badacz Basson, równie istotne są –
poza wiekiem czy zmiennymi biologicznymi – także subiektywna ocena własnej atrakcyjności,
wspomnienia seksualne oraz poczucie własnej wartości.
Wskazuje się także na kilka płaszczyzn doświadczania przez kobiety przyjemności seksualnej. Jest
to przyjemność w aspekcie: fizycznym, emocjonalnym, duchowym oraz intelektualnym. Naukowcy
z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, a także ze Specjalistycznej Przychodni Lekarskiej dla
Pracowników Wojska, w swojej pracy “Orgazm człowieka z perspektywy fizjologicznej” bronią
teorii Zygmunta Freuda, który twierdził, że orgazm pochwowy łatwiej przeżyć kobiecie mającej
mniejsze skłonności do tzw. niedojrzałych mechanizmów obronnych osobowości. Mechanizmy te
pomagają nam radzić sobie z wewnętrznymi konfliktami. Zalicza się do nich m.in. intelektualizację
(odcięcie emocji na rzecz chłodnego działania), fantazjowanie (próba zaspokojenia pragnień w
wyobraźni), dewaluację (przypisywanie sobie lub innym wyolbrzymionych cech lub właściwości
negatywnych).
Co ciekawe, sytuacja wygląda odwrotnie w przypadku skłonności do orgazmu łechtaczkowego.
Autorzy przytoczonej publikacji swoje wnioski opierają m.in. na badaniach z 2008 roku takich
specjalistów jak: Stuart Brody a także Rui Miguel Costa.
Warto wspomnieć także, że zupełnie inne podejście do tematu reprezentowali m.in. tacy badacze
jak Alfred Kinsey oraz William Masters i Virginia Johnson, którzy jako pierwsi postawili znak
równości pomiędzy orgazmem łechtaczkowym i pochwowym. Można więc uznać, że teoria
Zygmunta Freuda wzbudza kontrowersje i wielu badaczy podejmuje się prób jej sprawdzenia.
Łatwość związana z przeżywaniem orgazmu zależy także od cyklu kobiety. Najłatwiej osiągnąć
orgazm podczas jajeczkowania. Badacze pod przewodnictwem Gizewskiego udowodnili, że w fazie
okołoowulacyjnej u pań można dostrzec większą aktywność obszarów układu limbicznego, niż
podczas miesiączki. Wskazuje się także na to, że występowanie orgazmu kobiecego jest powiązane
z czynnikami genetycznymi.
Na wystąpienie orgazmu nie mają wpływu natomiast takie czynniki jak m.in.: sytuacja materialna,
wykształcenie, ekstrawertyzm albo introwertyzm kobiety, stan cywilny czy wcześniejsza liczba
partnerów seksualnych.
Udanemu życiu seksualnemu sprzyjają nie tylko umiejętności techniczne, ale przede wszystkim
fakt, że kobieta akceptuje samą siebie i prowadzi udany związek partnerski.
Co więcej, badacze P. Weiss i S.J. Brody podkreślają, że dużo istotniejsze dla wystąpienia orgazmu
od gry wstępnej jest całkowity czas penetracji pochwy. Badania Ślósarza pokazują również, że nie
ma związku pomiędzy orgazmem kobiecym a pozycją klasyczną. Czynnikiem, który sprzyja jego
występowaniu jest natomiast zapach partnera.
Stwierdzono także, że kobiety, które chcą zajść w ciążę, o wiele częściej przeżywają orgazm tuż po
wytrysku partnera. Cyril A. Fox reprezentuje jednocześnie pogląd, że orgazm zwiększa szansę na
poczęcie dziecka. Ciekawą i nieco kontrowersyjną tezę postawiła Elisabeth Lloyd, która twierdzi,
że kobiecy orgazm to wzorzec neurofizjologiczny, reakcja na wytrysk mężczyzny.
Kinsley wskazuje, że około 9 proc. kobiet przez całe życie nie potrafi osiągnąć orgazmu.